Tym razem chcę Wam pokazać, w jak prosty sposób wykonał siedzisko na balkon. Pisał mi o tym pomyśle już w lutym, ale wiadomo, należało poczekać na piękną pogodę.
Projekt Piotra był prosty i nie drogi, zakładał użycie:
- palet 120×80, przycięte do 120×60, po 12zł sztuka
- farba żółta,połysk, ok. 34zł, 1litr
- poduchy, do zrecyklingowana inna duża poducha 130×60,z granulatem styropianowym, materiał wodoodporny, obszyty
- guziki pasmanteria ok.3 zł
1. Palety:
Zostały przeszlifowane na balkonie, szlifierką mimośrodową. A następnie dwukrotnie pomalowane farbą wodoodporną, do…metalu:) Efekt wow! Teraz Piotrek kombinuje, jak zmienić kolor terakoty. Ja swoją pomalowałam farbą akrylową w spray’u, czym niebawem się pochwalę 🙂
2. Poduchy:
Pasy na rzepy użyte, aby można je było swobodnie odpinać. Materiał jest wodoodporny.
3. Siedzisko w pełnej okazałości:
Świetny i prosty refreszing. Uwielbiam, jak się mi chwalicie takimi metamorfozami. Chcę jeszcze-> [email protected]
Dział Wasze projekty rośnie szybciej niż moje przestrzenie – tak wiem, mam straszną obsuwę w prezentacji swojego „M”. Wynika to tylko z faktu ubiegło weekendowego kiermaszu, na który musiałam się przygotować. O nim także poczytacie niebawem. Zostawiam Waszej ocenie efekt pracy Piotra i podrzucam
garść żółto-czarnych balkonowych inspiracji 😉 Tymczasem. Widzimy się w piątek.
foto pierwsze: kaboompics.com
foto 2-5- własność autora, Piotrka
foto kolejne: pinterest