Dziś temat na pierwszy rzut oka-oklepany. Nie lubię jednak takiego szufladkowania- palety- oklepane, farba tablicowa oklepana. Już Wam udowadniałam, że jeśli autor nie zżyna całkowicie pomysłu z czyjegoś wykonanego już projektu, potrafi Nas zaskoczyć. Pamiętacie farbę tablicową u Anity (klik)? Wykonała z mężem kawał dobrej roboty. A Piotrek i jego balkonowy wykon (klik)?
Czy każdy z Was już przerabiał jakąś skrzynkę? Ja mimo iż z drewnem-meblami pracuję od ponad 10 lat, dobrałam się do kilku sztuk całkiem niedawno. A było to tak….
Pojechałam na wieś do Mamy, do drewutni, o której już pisałam, klik. Tam już czekała na mnie moja pomocnica, Jagoda. Moja chrześnica. Dwulatka, żywo zainteresowana refreszingiem 🙂 Skrzynki zakupione od sadownika, zdrowe, dobre drewno. Oczywiście nie idealnie zbite, ale o to właśnie chodziło;)
Szlifierka poszła w ruch. Skrzynki szlifowałam zarówno na zewnątrz, jak w i środku. Przerwy między deskami, przecierałam ręcznie gruboziarnistym papierem ściernym.
Malowanie. Już wielokrotnie mówiłam, że jestem fanką farb Dekoral. Nie od wczoraj, czy kilku miesięcy, ale ponad 10 lat. Biała, akrylowa, do drewna (i metalu). Nakładałam pędzlem z włosiem, bo w jednej ze skrzynek chciałam uzyskać efekt przecierki. Przecierki „na lenia”. Zaraz zobaczycie:)
I voila. Nie równo pomalowane, a jakby zamierzone. Dla białej skrzynki chciałam wykonać wieczko:
-dwa zawiasy, śruby do zawiasów (nie wkręty a śruby)
– sklejka 6mm
Skrzynka po malowaniu rzecz jasna została polakierowana (lakier HARZLACK, odpowiedni do mebli do użytku dla dzieci).
Zastosowanie skrzynek nie jest niczym ograniczone. Może być siedziskiem, pojemnikiem, stolikiem i co jeszcze sobie wymyślicie:
Podoba się ? Ozdobne kule, które widzicie na zdjęciach zrobiłam sama: tutorial krok po kroku, tutaj,klik.
Dziś pokażę Wam jeszcze jedną. Tym razem w wersji dla dzieciaków. Proces pierwszy-ten sam- szlifowanie zewnątrz i wewnątrz.
Do malowania wybrałam farbę tablicową (miętową), bo cóż sprawia większą radość dzieciakom niż mazanie po tym po czym teoretycznie mazać nie wolno? 🙂
Wieczko wykonane, jak przy białej skrzynce:
– zawiasy, śruby
– zawiasy, śruby
-sklejka 6mm
Do środka można wrzucić np. zabawki.
Zawiasy wkręcone na śruby, nie wkręty. Wkręty po kilkuset otworzeniach-zamknięciach wieczka pewnie by się obluzowały. W takim wydaniu będą praktyczne i niezniszczalne na długo:)
Wieczko pokryte jest farbą tablicową. Dla dziecka może więc służyć jako stół do tworzenia jego/jej arcydzieł. Lub po wytarciu malunków, jako siedzisko 🙂
Biała farba, to regularna farba akrylowa. Wszystkie deski i wieczko, w turkusie -farba tablicowa, a więc do dowolnego zamazywania:)
Biała skrzynka sprzedana. Turkusowa ląduje na bazarku. Następne będą też jeździć ze mną w Łodzi na kiermasze- Księży Młyn i Piotrkowska.
To z pewnością nie ostatnie skrzynki, które zobaczycie, bo wykonałam kilka kolejnych. Tymczasem w piątek obiecany wpis z mojego mieszkania-
w końcu!
w końcu!