Na tapecie dalej balkonowe przemiany. Jeśli chodzi o wąskiego, to chciałam jeszcze podzielić się z Wami trzema rzeczami/historiami:
a)cottonkami
b)skrzynio leżanką
c)a dzisiaj moim dobrym doświadczeniem z farbami w spray’u
Będzie krótko, z filmikiem i na temat:P
Wąskiego widzieliście z zeszłego roku:
![]() |
2014 |
Oraz w dwóch wydaniach w tym roku:
2015 czerwiec, klik |
![]() |
2015 lipiec,klik |
Dzisiaj chciałam Wam pokazać, jak naprawdę szybko, bezboleśnie i nie używając pędzli, można zwykły-drewniany komplet odmienić i dopasować pod siebie.
Będziecie potrzebowali wyłącznie:
1. farba w sprayu (matowa, ja wybrałam Duplo Color)
2. podkład, biały (nie jest konieczny)
Filmik instruktażowy poniżej:
Jeśli się Wam podoba, kciuk w górę nie zaszkodzi 😛
Ci, którzy śledzą bloga już jakiś czas, wiedzą, że co do zasady maluję farbą akrylową z puszki, pędzlem lub wałkiem, w zależności od powierzchni. Dlaczego tym razem wybrałam akryl w spray’u? Bo miałam mało czasu.
Farba w spray’u, żeby Was nie skłamać wysychała w dosłownie 2-3 minuty, więc położenie podkładu i dwóch warstw- absolutnie wystarczające- zajęło po 10 minut na każdy mebel. Po czym można je było spakować do bagażnika i ustawiać na balkonie.
Ci, którzy śledzą bloga już jakiś czas, wiedzą, że co do zasady maluję farbą akrylową z puszki, pędzlem lub wałkiem, w zależności od powierzchni. Dlaczego tym razem wybrałam akryl w spray’u? Bo miałam mało czasu.
Farba w spray’u, żeby Was nie skłamać wysychała w dosłownie 2-3 minuty, więc położenie podkładu i dwóch warstw- absolutnie wystarczające- zajęło po 10 minut na każdy mebel. Po czym można je było spakować do bagażnika i ustawiać na balkonie.
Farba pokryła, jakby była położona fabrycznie.
Oczywiście nie polecę tego rozwiązania na duże gabaryty, czy dużą ilość mebli. Taką farbą malowałam też gazetnik, który widzieliście tutaj, klik. W sumie wydałam 75zł, zajęło mi to niespełna pół godziny i gotowe:)