W zeszłym tygodniu pokazałam Wam fajny i arcy banalny przepis na organizer/pomocnik/przybornik na biurko:
zobacz wpis ZRÓB TO SAM |
Ale na rozpoczęcie roku przybornik to nie wszystko. Jest rzecz, bez której mimo laptopów, smartfonów, nie możemy się obejść…
Plan lekcji rzecz jasna:)
Mi już co prawda nie jest potrzebny, raczej jako plan tygodnia. Wykonałam jednak dla Was fajny, tani, prosty. Z czego?
Potrzebujecie:
– spód od antyramy (zbiłam kiedyś jakąś i czekała na pomysł), lub sklejka
– spinacze do bielizny,sztuk dwie, kawałek listewki
-farba tablicowa
-kreda
I co myślicie z tego wyszło?
Voila:)
Spinaczami można złapać kredę lub jakąś kartkę z przypominajką:
Dzięki użyciu farby tablicowej plan można dowolnie modyfikować:
Z kawałka listewki powstała podpórka, np. na kredę:
Jako „system mocowania” użyłam kawałka druciku i dziury w spodzie antyramy:
A Wy jakie w tym roku stworzyliście plany lekcji?
Drukowane na lodówkę? Pisane/malowane ręcznie na tablicę korkową w pokoju?
Drukowane na lodówkę? Pisane/malowane ręcznie na tablicę korkową w pokoju?