Planowanie remontu
Wielkie pakowanie
Spakowanie dobytku życia, z naszego 50 metrowego mieszkania, rozłożyłam więc na dwa tygodnie. Mieszkanie pakowałam etapami biorąc pod uwagę „używalność’ przedmiotów. Ponieważ nasz remont odbywał się późną jesienią/zimą, zaczęłam od letnich ciuchów/butów. Je mogliśmy spakować na dłużej i schować głębiej. Następnie pamiątki i dekoracje, część do kartonów „PO REMONCIE”, a część „NA STRYCH”, bo wiele z nich już nie wróci do mieszkania. Później dokumenty, odkładajcie te najpotrzebniejsze. Jak np. wyniki ostatnich badań, akty notarialne, paszporty, karty płatnicze. Nie zostawiajcie tego na koniec pakowania, bo wrzucicie te arcy potrzebne rzeczy byle gdzie i będziecie się później denerwować. To jest czas i miejsce na stworzenie tzw. magicznego pudełka pt „MOJE ŻYCIE OD TEGO ZALEŻY” i te dokumenty, klucze (np. do piwnicy, zapasowe klucze do klatki schodowej), leki, trzymacie w tym pudełku, i to pudełko, cały czas macie ze sobą. Dosłownie.
- Do oddania.
- Do sprzedania.
- Do wyrzucenia.
- Zostają.
- Zabieramy ze sobą (rzeczy potrzebne nam do życia)
- Wywozimy do pracowni i tam zostają.
- Zawozimy do pracowni, ale wracają po remoncie do domu.
Wydatki na remont
Podpisuj umowy z fachowcami
Gdy ustalacie kosztorys z fachowcem, spiszcie go. Spiszcie np. cenę za m2 gładzi, cenę za malowanie (uwzględniające gruntowanie, jedno lub dwukrotne malowanie). Posiadając stawki zapisane na kartce, wspólnie unikniecie nieporozumień, bo będzie czarno na białym. Dojdzie tylko kwestia pomnożenia wybranych pozycji przez ilość metrów kwadratowych. Czym takie rozliczanie różni się od tzw. „Proszę dać mi cenę total za ten remont”? Ano tym, że ustalając zakres prac „na gębę”, pod koniec remontu możecie usłyszeć:
To kolejna wskazówka, ale już nie taka oczywista. Kiedy po sporządzeniu planu (zakres prac, czasu wykonania), znalezieniu funduszy i określeniu budżetu, remont ruszył, ja, każdą płaconą złotówkę rozliczałam. Miałam przygotowane arkusze płac, gdzie wpisywałam usługę, kwotę, datę i oczekiwałam podpisu danego fachowca. Dzięki temu integralnemu załącznikowi do „cennika”, wiedziałam iż uniknę jakichkolwiek sporów. Skorzystajcie, będziecie spali spokojnie.
Planowanie w czasie
Szukaj oszczędności i okazji podczas remontu
Wyposażenie mieszkania to wbrew pozorom jeden z większych wydatków podczas remontu. Ja tego ciosu mogłam uniknąć. Właściwie jedynym koniecznym nowym meblem była kanapa. Wy uwzględnijcie w swoim budżecie wszystkie niezbędne meble, wyposażenie.
To tyle na dzisiaj. Moich cennych rad. Ciężko mówić o tytułowym zwariowaniu, bo po prostu na nic nie ma się czasu. Nawet na wspomniane szaleństwo.
A Wy jak radziliście sobie z remontem? Macie swoje wskazówki? Podzielcie się nimi, bo to średnio przyjemny okres w życiu i wszelkie tipy są na wagę złota. Przecież na koniec mamy już tylko pić szampana!