To jest miód na moje serce, kiedy zgłaszacie się do mnie ze swoimi pracami. Jestem absolutnie zaskoczona, ile osób zajmuje się dawaniem meblom drugiego życia! Nie o to chodzi, że myślałam, iż ja jedna, ale serio! Wśród znajomych większość kupuje meble w marketach, więc jestem prze szczęśliwa, poznając kolejnych fanów refreszingu!
Dzisiaj poznacie Izę i jej historię:
Na imię mam Izabela. Jestem mamą 15- miesięcznej Poli i żoną Adriana. Pamiętam, że już w dzieciństwie lubiłam wszelkiego rodzaju prace manualne. Lubiłam także zmieniać, przestawiać, przerabiać. Jako nastolatka, w jednym miesiącu potrafiłam kilka razy zmienić położenie mebli i wystroju w moim pokoju.
I tak zostało mi do dziś 🙂
Swoją przygodę z blogowaniem zaczęłam całkiem niedawno, bo pod koniec 2015 roku. Można by pomyśleć, że okres niezbyt odpowiedni, małe dziecko pod opieką, powrót do pracy zawodowej, realizacja projektów i tworzenie kolejnych wpisów, budowanie strony internetowej. Wszystko w jednym czasie, ale cóż, nic tak nie motywuje do pracy i realizacji marzeń, jak właśnie macierzyństwo.
Jeśli chodzi o tematykę moich działań i tego o czym piszę, to jest szeroko pojęte tworzenie.
Jestem maniaczką pchlich targów, strychów i składzików, więc zawsze mam coś do odnowienia, przerobienia, czy przemalowania. Dodatkowo staliśmy się z mężem szczęśliwymi nabywcami mieszkania (w zasadzie kredytu ;), więc realizuję się podczas projektowania, planowania, remontów i urządzania naszego gniazdka. Energii do pracy mam mnóstwo, pomysłów jeszcze więcej, nie wspomnę o moich ukochanych gratach (tych, które już kurzą się w piwnicy, jak również tych, które czekają na mnie gdzieś na giełdach antyków i staroci 🙂
Tak więc na mojej stronie cały czas będzie się działo i na pewno nie zabraknie inspiracji. Serdecznie zapraszam.
Zastanawiałam się chwilę, którą z prac Izy by Wam zaprezentować i wybrałam komodę. To przykład mebelka, który bez jej pracy, ciężko byłoby nazwać ładnym:
To,co cieszy, kiedy patrzy się na takiego grata, że są ludzie, którzy widzą w nim potencjał. Ja mam ten dryg od zawsze i jestem pełna radości, że dzisiaj coraz więcej osób dzieli się takimi metamorfozami, otwierając oczy pozostałym niedowiarkom 🙂
Zobaczcie jakie cudeńko powstało dzięki pracy Izy:
I Wasz ulubione zestawienie, przed i po:
Mam nadzieję, że prace Izy się Wam spodobają, odsyłam na jej stronę, Pastelowyguzik.pl. Przypomnę Wam iż do tej pory przedstawiałam Wam też Olę, Aleksandrę i Arletę. Dział Wasze Projekty czeka na Was. Mniejsze i większe projekty, chętnie zaprezentuję na łamach swojego bloga. Piszcie [email protected]
Spotykamy się w piątek. Ściskam!