Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę i, jak żmudny był to proces! W końcu, po kilku miesiącach planowania, projektowania i wybierania, mogę Was gościć na swoim nowym, pięknym blogu 🙂
Blog refreszing powstał w 2015r. Nie będę Wam teraz opowiadać historii jego założenia, bo Ci z Was, którzy są od początku, lub od dawna, już ją znają. Blog nie powstał z nudy, ani z przypadku. Wykorzystałam czas rekonwalescencji, by w końcu móc zajmować się swoją pasją.
W chwili, w której tworzyłam bloga, nie znalazłam jasnej i klarownej odpowiedzi, co wybrać (wordpress/blogger). Nie znałam w praktyce żadnego z tych narzędzi i wszystko robiłam metodą prób i błędów, korzystając z instrukcji znalezionych w internecie. Wiedziałam, jak chcę by blog wyglądał, ale ciągle nie potrafiłam tego rezultatu osiągnąć. Chcę Was zabrać szybko w podróż w czasie, dla fun’u, dla dodania odwagi, tym, którzy zaczynają i szukają swojej drogi. Dla zapisania kawałka historii. To już ponad dwa lata i to był idealny czas na zmiany!
Wszystko zaczęło się od pomarańczowej kanapy, tak właśnie wyglądało moje pierwsze logo i baner na blogu.
Już nawet nie pamiętam, ale chyba sklejałam go w paincie 🙂
Już nawet nie pamiętam, ale chyba sklejałam go w paincie 🙂
Chciałam aby baner oddawał moją myśl przewodnią, czyli odświeżanie, meble i wnętrza.
Mozolną pracą, było dla mnie chociażby stworzenie takich prostych rzeczy, jak guziki kategorii. Bo kiedy postów było już kilkanaście (dziś jest prawie 300!), trzeba było zacząć je segregować. Przyszedł też pomysł na nowy baner. Uparłam się powtórnie na kanapę 🙂
Ten etap był ważny. Jasno podzieliłam bloga na trzy tematy, które na nim poruszam, wnętrza, projekty DIY i meble. Z biegiem czasu, wszystko ewoluowało. Był moment kiedy więcej było DIY, za chwilę zaś wnętrz, a teraz np. meble wiodą prym. W tamtej chwili też pokochałam font (czcionkę) dla samej nazwy refreszing, która w zmienianej postaci, towarzyszy mi do dziś 🙂
Kategorii przybywało. Kolejnym etapem (widać kiedy po dacie nad nagłówkiem posta) było stworzenie działu Wasze projekty. Już wtedy miałam silną potrzebę pokazywania Waszych prac- czy to DIY, czy związanych ze stylizacją mebli, czy też pracami remontowymi. Od tamtej pory pokazywałam na blogu Dziewczyny, które dziś już mają swoje własne blogi (wow!), czy też pracownie. Nigdy nie traktowałam bloga refreszing, jako miejsca do samochwałek. Wprost przeciwnie. Dzięki takiemu podejściu, jakie mam, poznałam wiele wybitnych, wspaniałych, dużo zdolniejszych ode mnie Dziewczyn. To cudowne uczucie, że tylu z Was się chce! Że jesteście tak kreatywne.
W 2016 roku przyszedł czas, kiedy po pomoc poszłam do specjalisty. Powstało wtedy logo z krzesełkiem w domku, pod prysznicem. Miał to być mix mebli i wnętrz, i całego, tego.. odświeżania. I taki baner oraz logo towarzyszyły Wam i mnie do zeszłego tygodnia. Kiedy to pełną parą ruszyły wszystkie prace (po długiej fazie projektowania) dotyczące zmiany szablonu. Ale nie zmiany jednego elementu. Tylko całości. Od góry do dołu i od dołu do samej góry!
Z przyjemnością przedstawiam Wam nową wersję, działająca również na komórkach, bloga refreszing.pl . Nowe logo!
I nowiutki, pachnący świeżością szablon, który stworzył łebski Arek z Weblove
Kategorie zostały podzielone na nowe i zyskały przede wszystkim podkategorie.
Dla porządku dodam, że w sekcji wnętrza, możecie wybrać sobie:
– moje wnętrza, gdzie do obejrzenia nasze mieszkanie sprzed remontu,
podczas i po, ze wszystkimi nowinkami
– Wasze wnętrza,tu zobaczycie wyjątkowe przestrzenie Czytelników, innych blogerek
– porady, w tym miejscu pojawią się moje porady dotyczące urządzania wnętrz oraz bardzo lubiany przez Was cykl Jak łączyć kolory?
W sekcji diy, znajdują się wszystkie (moje i Wasze) projekty typu zrób to sam.
W sekcji meble, podział na:
– moje projekty i tutaj wszystkie metamorfozy, których dokonałam
– Wasze projekty z uwielbianych przez Was cyklem Metamorfozy przed i po
– poradniki, czyli, ta część wiedzy, którą chcę Wam przekazać
Powstała także sekcja warsztaty.
Zamierzam się bardzo rozwijać w tym kierunku, kolejne warsztaty już w sobotę, a następne w planach. Każdorazowo, kiedy zaplanuję grafik spotkań, będzie on w tym dziale umieszczany. Tymczasem, możecie tutaj zobaczyć relacje z już przeprowadzanych warsztatów.
Po drobnym liftingu widzicie też sekcję o mnie oraz zakładkę o współpracy.
W tym miejscu zapraszam kreatywnych ludzi, firmy do podjęcia interakcji ze mną 🙂
I jest też nowość! sekcja lifestyle.
Nic się nie bójcie. Nadal nie umiem gotować i przepisów na pierogi u mnie nie uraczycie, ale pomiędzy postami o wnętrzach, meblach i projektach diy, mam Wam czasem coś do powiedzenia, coś do podsumowania, jak chociażby te zmiany i potrzebowałam przestrzeni pod tego typu posty. Od czasu do czasu, wyjeżdżam, a to na spotkania blogerskie, a to na zaplanowane z mężem eskapady, gdzie zdarza mi się coś pięknego zobaczyć, obfotografować lub też poznać, nauczyć czegoś. Zdarza mi się tworzyć haule zakupowe i inne posty, których tematyka jest luźna. No, życiowa właśnie 😉 Mam nadzieję, że ta część bloga zostanie przez Was ciepło przyjęta, bo będę chciała ją nieco rozwinąć. Mogę Wam zdradzić w sekrecie iż będzie to miało związek z motywacją i działaniem, które uwielbiam.
Pod polecanymi sekcjami (kategoriami), i poniżej postów polecanych, widzicie dział najnowsze wpisy, tutaj, w wygodny sposób sięgnięcie do ostatnich moich wypocin blogowych, a za pomocą przechodzenia na następne strony (nie szperania w niewygodnym archiwum) wrócicie do starszych wpisów.
Kochani!
Mam nadzieję, że nowy wygląd bloga się Wam podoba.
Że docenicie wkład programisty, ale i mój.
Bo bardzo mi zależało aby to miejsce stało się, tak funkcjonalne, jak tylko możliwe.
Ale też by było ładne. By cieszyło oko, kiedy tutaj zaglądacie.
Byliście moją motywacją. Kiedy liczba wyświetleń bloga przekroczyła milion, powiedziałam sobie:
„Nie no, Paula. Nie w kich dmuchał. Niech to będzie piękne!”
Czekam na Wasze opinie, w szczególności te dotyczące funkcjonalności
(zarówno z poziomu komputera, jak i urządzeń mobilnych) i w tym miejscu składam deklarację, że do 11/02 pojawi się na blogu dla Was sympatyczny konkursik 😉