W ostatnim poście z tej remontowej serii (wnętrza->porady), mogliście poczytać o WTOPACH podczas remontu. W tym dziale- porady, dzielę się z Wami swoimi doświadczeniami, tipami, wskazówkami, i obiecuję Wam iż do końca tego roku pojawi się wiele postów o wnętrzach. Takich edukacyjnych i inspiracyjnych.
Kiedy dużo, nie znaczy za dużo?
Jeśli chodzi o włączniki światła, to w przedpokoju, wiadomka, jest tuż przy drzwiach i to jest spoko. I w saloniku, jest „tylko” na ścianie z szafeczką boho, ale zważając, iż to pomieszczenie ma 10m2, to wychodząc do sypialnia łatwo do tego włącznika sięgnąć 😉
Kuchnia pozostała bez zmian od remontu sprzed 6 lat. Obiecuję Wam pokazać ją na blogu jeszcze raz, skupiając się na zmianach oraz jej funkcjonalności- bo tak,wiem jest mała- ale i funkcjonalna 😉
Drewno
Jeszcze więcej drewna!
Jestem niezmiennie dumna z parapetów. Desek, które bejcowałam i lakierowałam i sprawdzają się wyśmienicie. Serio. Żadnych kłopotów, zniekształceń, odkształceń i do tego wyborny- pasujący do podłogi- wygląd. To jeden z kilkunastu, lub kilkudziesięciu nawet projektów DIY.
Relokacja pokoju dziennego
Wejście, coś na kształt jadalni, wyspa kuchenna z lodówką, kuchnia, drugi przedpokój, łazienka i sypialnia. A wejście do dużego pokoju z przedpokoju nr jeden 😉