Witajcie we wrześniu Kochani! Jak minęły Wam wakacje? A może dopiero wybieracie się na urlop? U nas zamiast odpoczynku intensywny okres!
O wszystkich zmianach poczytacie w następnym poście. Dzisiaj chciałam Wam pokazać drugą część naszego, niedużego przedpokoju. W pierwszej części, pokazaliśmy Wam, jak zbudować prostą zabudowę wnęki. Dzisiaj czas na drugi kącik naszego „hallu”.
Przedpokój w bloku
Mieszkania w blokach mają dwa rodzaje przedpokojów: za małe i za dużo. Zazwyczaj jest to albo klitka,w której nie można się obrócić wokół własnej osi, lub duży kwadrat, czy też wagon, w którym można tańczyć w parach. W tych większych przedpokojach zazwyczaj wstawia się wielkie szafy w zabudowie, które mieszczą: odzienia wierzchnie, buty, rzeczy gospodarcze, ubrania bieżące, ubrania na inną porę roku, narzędzia itd. Czy istnieje złoty środek? Pewnie każdy rodzaj przedpokoju ma swoje plusy i minusy. Z każdego da się coś wyciągnąć. My nie musieliśmy się zmagać z żadnym z nich. We wpisie o zakupie tego mieszkanka, przedstawiam Wam nie tylko historię tego nietypowego bloku- to jedyny taki budynek w całej Łodzi (!) oraz rzut mieszkanka. Nasz przedpokój nie zabiera nam mieszkania, a jest wystarczająco duży, by wejść swobodnie do mieszkania, rozebrać się,zdjąć buty itd. Nasz przedpokój ma wymiary 260cmx95cm bez wnęki pod zabudowę. Oczywiście przy drzwiach jest szerszy (115cm).
Co powinno się znaleźć w przedpokoju?
Oczywiście wieszak, miejsce na powieszenie kurtki, płaszcza etc. Dobrze jeśli jest też półka, przestrzeń na torby, plecami, szaliki, apaszki. Ale również rzeczy gospodarcze, których w mieszkaniu nie może zabraknąć: odkurzacz, mop, zapas chemii gospodarczej itd. To wszystko znajduje się w naszej zabudowie DIY.
Szafka na buty w przedpokoju
Dla mnie jest niezbędna. Mariusz mówi, że jestem pedantką, ja twierdzę, iż po prostu lubię porządek i nie jest dla mnie do zaakceptowania wystawka z buciorów na wejściu do mieszkania. Kiedy skończyliśmy remont mieszkania, planowaliśmy w miejscu pod oknem wykonać zabudowę. Zanim się za nią zabraliśmy, kupiliśmy zwykłą szafkę na buty w IKEA i postanowiłam poddać ją metamorfozie.
IKEA HACK metamorfoza mebla
Na warsztat wzięłam prosty, biały mebel z płyty MDF. Meble z tego marketu są proste i istnieje potężny trend w internecie na ich „tuningowanie”. Ja, jak wiecie, wolę poddawać metamorfozie meble vintage, ale na bezrybiu i rak ryba.
Zdecydowałam iż przedpokój będzie w orientalnym klimacie. Bardzo lubię ten kierunek i stylistykę we wnętrzu. Jest bogata, kolorowa i ociepla nam Polski klimat. Widzieliście moją realizację stylizacji sypialni w klimacie orientalnym właśnie ? Jaki kolor wybrałam do pomalowania szafki? Intensywną, głęboką zieleń. Wybrałam farbę akrylową (tutaj poczytacie więcej o farbach). Czy farbą akrylową można malować z powodzeniem meble z płyty MDF? Można, udowodniłam to przy okazji innej szafki na buty. Swoją drogą, ten film obejrzano prawie 70.000 razy !
Malowanie mebli z płyty MDF
Po jednej warstwie mebel wyglądał, jak poniżej. Oczywiście była potrzebna druga warstwa. Jeśli chcecie mieć pewność iż farba będzie bardzo dobrze przylegać, użyjcie primera/podkładu/gruntu. A jeśli, tak jak ja, zdecyduje malować od razu, pamiętajcie odczekać kilka godzin pomiędzy warstwami- farba do płyty MDF przywiera dłużej. Na gruncie lub primerze wysychałaby znacznie szybciej.
Stworzenie wzoru z szablonu na meble
Uwielbiam szablony. Ich używanie stwarza nieskończone możliwości dekorowania mebli. Nawet bez malowania, bo można przecież położyć szablon bezpośrednio na mebel. Wybierzcie swój wzór i zabierajcie się do pracy. Jak poprawnie szablonować meble? O moich technikach posłuchacie i zobaczycie na tym filmiku:
W przypadku tej szafki postawiłam na koniczynę marokańską. Nic tak nie pasuje do wschodnich klimatów, prawda? Jaki kolor do tej zieleni? Oczywiście złoty!
Szablon położyłam wyłącznie na blacie szafki. Z początku. Później naszła mnie wena i w efekcie finalnym, który zobaczycie za chwilę poszalałam mocniej.
Taboret w przedpokoju
Dla mnie to must have. Z chorym kręgosłupem i kolanem, chociaż jeszcze troszkę brakuje mi do emerytury, nie mogę sobie pozwolić na bezmyślne schylanie. Buty zakładam i zdejmuję na siedząco. Do przedpokoju w klimacie orientalnym wykorzystałam zwykły, drewniany taborecik, który dla kontrastu postanowiłam pomalować na czerwono.
Po uzyskaniu jednolitej czerwienie postanowiłam siedzisko taboretu przyozdobić szablonem. Z początku sięgnęłam po koniczynę marokańską, ale byłoby jej zdecydowanie za dużo. Wybrałam więc wzór geometryczny, który z pozoru nie pasuje do wschodniego stylu, ale po skończonej pracy- wpasował się idealnie!
Jak widzicie powyżej, z bliska, szablon nie jest metodą do uzyskiwania idealnych wzorów. Idealne wzory tworzą tylko maszyny. Prace hand made i diy, charakteryzują się swoistego rodzaju brakiem perfekcjonizmu. Moim zdaniem, wszystkie niedociągnięcia są świadectwem pracy rąk. A jakie jest Wasze zdanie?
Metamorfoza szafki nocnej- efekt końcowy
I tym sposobem dotarliście do końca. Zwykła szafka z marketu oraz prosty taboret, wraz z dodatkami i dywanem stworzyły piękny klimat w naszym przedpokoju.
Na szafce postawiłam kosz. To kosz plastikowy, był w paskudnym fioletowym kolorze- pomalowałam go farbą w spray. Na frontach szafki na buty dodałam kilka złotych przecierek oraz większą koniczynę marokańską z szablonu. Taborecik wędruje po przedpokoju, więc na zdjęcie PO, niestety się nie załapał.