Kolejną zdolną Dziewczyną, którą chciałabym Wam przedstawić jest Marta Sytniewska. Poznałam ją w trakcie trwania akcji babski refreszing i została wytypowana do wywiadu.
Artystka, która maluje meble
Marta to uśmiechnięta, ultra utalentowana Kobieta. Ona właściwie mebli nie maluje, ona maluje na nich! Pierwsze z jej prac, które zobaczyłam na grupie po prostu mnie zachwyciły! A jej dom dom natychmiast wołał do mnie: Zamieszkaj tu!
Autorka frywolnie łączy kolory, wzory, faktury, uzyskując tzw. efekt „effortless”. Niby bez wysiłku, nie wymuszony, a tak cudnie rozplanowany wygląd jej wnętrz, zauroczył mnie od razu.
List od Marty
Od dziecka interesowałam się rysunkiem i uwielbiałam malować. Potem zaczęłam przerabiać i stylizować meble. Postanowiłam połączyłyć te dwie pasje, tworząc malunki nie tylko na obrazach, ale i na meblach.
Intrygują mnie eklektyczne wnętrza, meble z okresu mid century modern, które stanowią idealną bazę do tworzenia własnych kreacji. Moje inspiracje czerpię z przeszłości, głównie bazuję na designie lat 50-tych i 60-tych. Można powiedzieć, że zwariowałam na puncie projektów o nietuzinkowej formie i wzorze.
Z wielką namiętnością próbuję realizować własne wizje i przelewać je do współczesnych wnętrz. Łączę w ten sposób cudowne projekty mebli minionej epoki, z obecną produkcją – dodając oczywiście coś od siebie.
Uwielbiam wszelaką sztukę użytkową, ale także coś, co stworzę sama. Uważam również, że nic tak nie dopełnia wnętrza, jak żywe rośliny – w moim przypadku ich ogrom!
Wszystkie moje poczynania możecie znaleźć na blogu, Co za mebel , moim fanpejdżu oraz Instagramie.
Co za mebel!
minionej akcji BABSKI REFRESZING: