Ania to wyjątkowa dusza. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam jej profil na instagramie, nie mogłam uwierzyć, że w Polsce, ktoś ma taki zmysł do eklektyzmu. Wiedziałam, że muszę Wam ją przedstawić i pokazać kilka kadrów z jej wyjątkowego domu.
Z miasta na wieś
Mieszkanie w Warszawie sprzedaliśmy i przenieśliśmy się do domu w sierpniu 2016. Całe poddasze było wówczas niewykończone, a ja byłam w ostatniej ciąży. Na szczęście udało się zakończyć część prac przed pojawieniem się Leona.
Starocie w domku
Oglądając zdjęcia może powstać wrażenie, że wszystkiego jest strasznie dużo, ale to chyba dlatego, że robię dużo zdjęć szczegółów. Są dekoracje, które ustawiam tylko do zdjęć. W rzeczywistości przestrzeni jest sporo.
Plan na dom
Projekt naszego domu kupiliśmy dawno, zaraz po przeprowadzce na Mokotów, bodaj w 2011 roku. To miał być nasz dom na wakacje i weekendy. Wtedy jeszcze nie braliśmy pod uwagę wyprowadzki z Warszawy. Ten pomysł dojrzewał przez dłuższy czas. Projekt wybraliśmy ze względu na układ pomieszczeń. Następnie dostaliśmy działkę od moich rodziców, dokupiliśmy tą część z chatą i potoczyło się.
Wykończenie retro wbrew zasadom
Ulubiony element nowego-starego domu
Rzeczy mniejsze i większe wyprzedaję właściwie przez cały czas, bo wiele dekoracji, a nawet mebli szybko mi się nudzi.
Uwielbiam książki o wnętrzach, prasę np. Werandę country, śledzę blogi, instagram, pożeram oczami. A urządzam trochę, tak jak czuję. Dom traktuje dość plastycznie, ciągle mieszam style.
I chyba nauczyłam się już nie upychać wszystkiego, co mi się podoba, tylko z czegoś zrezygnować. Obejrzeć, zachwycić się i tyle.