Jak to jest możliwe, że niespełna dwa miesiące temu była u Nas telewizja i wrócili ponownie? Otóż dokończyliśmy kilka ważnych projektów wnętrzarskich i Kasia Jaroszyńska, prowadząca program, uznała, że tak kolorowe wnętrza trzeba pokazać!
WIZYTA DZIEŃ DOBRY TVN
W grudniu pojawiłam się w części reportażu o retro meblach na łamach programu Dzień dobry TVN. Już wtedy, opowiedziałam Kasi, jakie projekty pozostały nam do zrealizowania. Czyli między innymi położenie tapet w czterech pomieszczeniach i pomalowanie kolejnej ściany na ciemny kolor. Prowadząca fantastyczną serię Odpicowane, uznała, że jak tylko skończymy się urządzać, chciałaby nas odwiedzić drugi raz i tak oto, powitaliśmy ekipę TVN ponownie!
KOLEJNA WIZYTA TELEWIZJI
Czy mogę Wam powiedzieć, jak przesympatyczną osobą, jak Kasia? Bije od niej ciepło, szczery uśmiech i radość. Jest serdeczna, otwarta.
Tą opowieść o kręceniu takiego materiału od kuchni, zaczynam właśnie od prowadzącej, bo wspaniały dziennikarz, to gwarancja fajnego programu i taki właśnie program stworzyła Kasia. Dlatego, tak licznie go oglądacie i ten odcinek, w którym braliśmy udział to 110 program, który nagrała ekipa TVN.
W spotkaniu i rozmowie bardzo podobało mi się to, że prowadząca poznaje wnętrze, rozmawia o nim, zadaje pytania odnośnie konkretnych przedmiotów i dopiero po tym wywiadzie środowiskowym rozpoczyna z nami pogawędkę.
Praca Kasi to dla wielu osób praca marzeń. Nie mogę się z tym nie zgodzić, ale to praca. To znaczy, że nie siedziałyśmy siedem godzin popijając herbatkę. Jak to wygląda od kuchni?
BARDZO DUŻO SPRZĘTU DO NAGRAŃ
Ilość sprzętu z jakim przyjeżdża ekipa TVN jest naprawdę zacna. Jednocześnie, wraz ze swoim profesjonalizmem, wszyscy mają dużo wzajemnego szacunku i uśmiechu! Bardzo lubię pracę z takimi ludźmi. Czas z nimi spędzony zawsze buduje.
Operator ma bardzo dużo sprzętu. Są to kamery, ale nie tylko. Najwięcej ma ze sobą lamp, o różnej mocy, przeznaczeniu.
Na zdjęciach poniżej zdradza się Wam druga ciemna ściana w naszej sypialni, ale przede wszystkim praca operatora Używa różnych lamp, w zależności od ujęcia. Jedne stoją na statywach, na podłodze. Inne na szafie.
NAUKA Z OBSERWACJI
Obserwowanie pracy takiego specjalisty jest dla mnie od lat bardzo cennym zjawiskiem! Jak wiecie, sama kręcę, a właściwie to nagrywam filmy na Youtube i podglądanie technicznych rozwiązań dla ujęć jest fantastycznym doświadczeniem.
To dzięki tym spotkaniom poznałam takie urządzenia, jak statywy, slidery, czy lampy chociażby. Dzięki temu mogę się rozwijać, oczywiście dopasowując rodzaj urządzenia do formatu. Youtube i telewizja to dwa światy, ale w wielu technicznych aspektach, podobne.
Dlatego też tworzę ten post, zwłaszcza dla tych z Was, którzy chcą się rozwijać blogowo i Youtubowo. Rozwój jest tam, gdzie są specjaliści i ludzie chętni do pozyskiwania od nich wiedzy. Ja uwielbiam zdobywać wiedzę i się nią dzielić!
KILKA WSKAZÓWEK OD SPECJALISTY
Światło
Przede wszystkim światło! Oczywiście, praca dźwiękowca jest bardzo ważna. Bez dobrego dźwięku nie ma dobrego materiału. Wiem o tym, bo to jeden z trudniejszych aspektów, z jakimi zmagałam się na kanale. Mam nadzieję, na dziś dzień, problem jest rozwiązany i jakość jest zadowalająca.
W czasie, kiedy dźwiękowiec pracuje nad tym, by nic nie hukało, stukało, szczekało, szumiało, operator robi całą resztę. To on jest odpowiedzialny za to, jak jesteśmy ustawieni w kadrze, co w tym kadrze się znajduje, z jakiej perspektywy to nakręci i jak odpowiednio to oświetlić.
Punkt dotyczący oświetlenia jest bardzo ważny i trudny technicznie, bo warunki zastane, to takie, na których operator musi działać, by postacie, tło i przedmioty prezentowały się idealnie.
Pro tip w tym miejscu- jeśli kręcicie dłużej, np. do popołudnia, to pamiętajcie, że we wnętrzu bardzo trudną kwestią jest zmieniające się światło. Nagrania trzeba zaplanować od samego rana i zrealizować za dnia. Pomieszczenie z mniejszymi oknami, z mniejszą ilością światła dziennego, można ograć światłem sztucznym i zrobić to później.
A to tylko część pracy operatora ze światłem. Poza światłem z okna, lampami, dochodzą jeszcze ustawienia samego sprzętu, by wszystkie te zmienne stworzyły jedną, spójną całość. Operator musi unikać prześwietleń i zbyt ciemnych ujęć. Musi panować nad światłem i zarówno z obserwacji, jak i swojego doświadczenia, przyznam, iż wraz z dźwiękiem jest to bardzo trudny temat.
Dźwięk
Zatrzymam się jeszcze na chwilę na dźwięku. Pro tip to abyście mówili pełnymi zdaniami. Jeśli się pomylicie, zająknięcie, potwórzcie zdanie od początku. To znacznie ułatwia pracę nad montażem, edycją takiego materiału.
Bezwzględnie zadbajcie o ciszę. Ja kiedyś- tak, tak- nagrałam odcinek ze zmywarką chodzącą w tle! A nie mając na myśli takich fundamentalnych wtop, wyłączcie wiatraki, wyciszcie telefony.
Kadr
To zdjęcie najlepiej oddaje podstawy. Ja lubię plan średni, w takim zazwyczaj się Wam pokazuję, ale wszystko zależy od formatu. Filmy wnętrzarskie lubią ruch. Pojawić się muszą kadry pełne, najlepiej w szerokim kącie (z użyciem szerokokątnego obiektywu), zbliżenia na detale.
Kadr, poza aspektem technicznym, musi spełniać też aspekt estetyczny. Bez względu na to, czy jest się minimalistą, czy maksymalistą (ja to ten drugi typ), w kadrze musi się coś dziać. Sama biała ściana mogłaby nie wystarczyć nawet Beyonce, by przyciągnąć naszą uwagę. Wypełnijcie kadr kwiatkiem, meblem, obrazem, kolorem na ścianie.
Przebitki, ogrywki
Bardzo lubię te określenia, chociaż długo nie wiedziałam, co znaczą 🙂 Pierwsze kojarzyło mi się z odbitkami zdjęć ( to bardzo retro temat, kiedy zdjęcia rejestrowało się na kliszach). A czym są ?
Podczas rozmowy, monologu, o wnętrzu, mówimy o kolorze ściany, czy meblu w pokoju. Ponieważ w kadrze znajduje się postać/postacie, musimy dograć elementy, o których opowiadamy. W trakcie montażu przeplatać nimi wypowiedzi. To bardzo urozmaica obraz i staje się też czytelniejsze dla Oglądającego.
PRZYGOTOWANIE DO NAGRAŃ
Warto dodać, że nic nie dzieje się samo, a w naszym domu nie mieszka siedmiu krasnoludków. Chociaż bardzo bym chciała, w szczególności, gdyby każdy z nich był małym pedancikiem, jak ja 🙂
Poza malowaniem ścian, czy położeniem tapet, w naszym domu przez ponad tydzień trwały przygotowania. Przemeblowania, dowiezienie brakujących mebli i układanie. To, czego nie napisałam wyżej, to fakt, że kadr nie cierpi bałaganu. Tak, wiem, są osoby, dla których u nas panuje bałagan, ale uwierzcie mi, że nawet ułożenie gazet było przemyślane.
Kadry nie lubią chaosu, przedmioty, których może być dużo, muszą ze sobą grać, nie mogą się wzajemnie zasłaniać. Warto eksponować to, co ładne. Kwiaty, piękne tkaniny. A bokiem odwrócić sfatygowany róg stolika kawowego.
I oczywiście na koniec czeka nas gruntowane sprzątanie. Nagrania, czy to do telewizji, czy do internetu, to nie miejsce na okruszki, plamy, zacieki, kubek na środku blatu, a nawet butelkę płynu na zlewie. Dziwne? A jednak to takie kadry i ujęcia chcemy oglądać. To one cieszą oko. Wiecie dlaczego? Bo na bałagan i ścierki w zlewie patrzymy na codzień!
JAKIE WNĘTRZA POKAZANO W DZIEŃ DOBRY TVN?
SALON
Kasia zdecydowała się pokazać nasz salon. Wnętrze, w którym mamą sofę w butelkowej zieleni, ciemną ścianę, na której pięknie możemy eksponować meble. To wnętrze, które całkiem niedawno przemeblowaliśmy.
KUCHNIA
Obok salonu, w strefie dziennej, znajduje się nasza nietypowa, niebieska kuchnia. Pokazanie jej szerszej publiczności, mam nadzieję, skłoni niektórych z Was do szaleństwa i wybrania innego wykończenia niż biel.
SYPIALNIA
Ciemny kolor ścian jest też obecny w naszej sypialni. Cieszę się, że Kasia zdecydowała się pokazać naszą sypialnią. Tutaj zobaczycie ją przed metamorfozą.
ŁAZIENKA
Wiele osób pisało nam, po publikacji zdjęć z naszej łazienki, że jest zbyt prosta i minimalistyczna. Kto oglądał odcinek w Dzień dobry TVN, już wie, dlaczego podjęliśmy taką decyzję.
PRZEDPOKÓJ
Właściwie od tego pomieszczenia zaczęłyśmy spotkanie. Tapeta z motywem dżungli, z efektem WOW. W tym pomieszczeniu zostało jeszcze trochę pracy, więc bądźcie z nami, by oglądać jego metamorfozę na bieżąco.
Tym samym zapraszam Was do obejrzenia odcinka Odpicowanego, z naszym domem w roli głównej i koniecznie dajcie znać, jak wyszło!