Robot sprzątający – Czy warto? Wszystkie za i przeciw!
Czy warto kupić odkurzacz automatyczny? Czy roboty samojezdne rzeczywiście są takie genialne? A może to tylko przereklamowane buble? Odpowiem Ci na te pytania!
Ocena sensu zakupu robota sprzątającego nie jest łatwa. Sytuacji nie poprawiają ceny tych domowych urządzeń. Odkurzacze autonomiczne są po prostu drogie, co jeszcze bardziej zmusza nas do przemyślenia takiej inwestycji…
I bardzo dobrze! Bo warto szanować swoje pieniądze i wydawać je na sprzęt, który rzeczywiście ułatwia życie.
Wracając do robotów sprzątających, poniżej znajdziesz rzetelną analizę tego, jakie niosą za sobą korzyści, a jakie mają mankamenty. I nie jest to kolejny jałowy poradnik pisany przez kogoś, kto nie ma o tym zielonego pojęcia. Swoją wiedzę opieram na własnych testach robotów odkurzających, i to w różnych cenach.
Przejdźmy do konkretów!
Wszystko zależy od ceny? Nie, bo od domu!
Wiele osób z góry uznaje, że im droższy robot sprzątający, tym większa pewność, że się sprawdzi. Bo czy sprzęt za ponad 3000 zł może okazać się niewystarczający. Ano może.
To wszystko nie jest takie zerojedynkowe. Jeżeli mieszkasz sobie szczęśliwie w małym mieszkanku, powiedzmy dwa średniej wielkości pokoje bez dywanów, to nawet model do 800-1000 zł najprawdopodobniej Cię zadowoli.
Ale jeśli mieszkasz w wielkim, kilkupiętrowym domu, w każdym pokoju masz dywany, a niektóre z nich mają większe runo lub mnóstwo sierści zwierzaka, to tani robot sprzątający na pewno Ci nie wystarczy. I nie każdy model nawet za ponad 2000 zł podoła zadaniu.
Najwięcej zależy więc od rozsądnej analizy tego, jakiej klasy robota sprzątającego potrzebujesz.
Nie mając jeszcze wiedzy o tym sprzęcie, trudno jednak to ustalić. Z pomocą przychodzą rankingi odkurzaczy automatycznych, szczególnie pisane przez doświadczone osoby i na bieżąco aktualizowane, np. jak ten: https://www.prorankingi.pl/rankingi/male-agd-do-domu/odkurzacze-automatyczne/. Oprócz tabelki znajdziesz w nim szczegółowe opinie o wyróżnionych produktach, szybko poznając ich możliwości i zastosowanie.
Ale na tym nie kończę oczywiście tego poradnika. Znam bowiem wiele już bardziej uniwersalnych cech, które albo zaliczają się do zalet robotów sprzątających, albo do ich wad. Prześledźmy je wspólnie.
Powody na TAK dla robota sprzątającego
Jest tu kilka bardzo mocnych atutów, które zachęcą Cię do zakupu. Ale jednocześnie wcale nie przesadzałem. Sam jestem wymagający co do tego sprzętu, więc nie nabieram się na byle bajery.
Nie odkurzasz
Podstawowa korzyść – nie śmigasz z odkurzaczem! Piękna wizja, prawda? Możesz w tym czasie oglądać telewizję, słuchać muzyki, bawić się z dzieciakami, iść na spacer czy zakupy, a po przyjściu ujrzeć czyściutki dom. To jest z tym sprzętem możliwe.
Zejdźmy jednak na ziemię. Bo nie jest też tak, że zupełnie nic nie trzeba robić. Warto zebrać z podłogi bibeloty, np. zabawki dziecka, do tego uporządkować kable i zadbać, aby robot mógł się dostać w każdy zakamarek. Ale czy przy zwykłym odkurzaniu tego nie robimy?! No właśnie, więc ten punkt stanowi ogromną zaletę.
Nie irytujesz się hałasem
Roboty sprzątające mają zazwyczaj kilka trybów pracy. Mogą np. sprzątać przy krawędziach, jeździć zygzakiem lub w ogóle na bieżąco skanować Twój dom, aby omijać przeszkody i niczego nie ominąć.
Ale to nie wszystko. Niektóre oferują przy okazji regulację mocy ssącej. W niektórych przypadkach nawet te mniej wydajne tryby okażą się skuteczne. A wiedz, że odkurzacz automatyczny jest wtedy naprawdę cichutki! Nie powinien obudzić śpiącego dziecka.
Co z pracą na pełnych obrotach? Też jest dużo lepiej niż w przypadku tradycyjnych odkurzaczy, jak również tych akumulatorowych, ale pionowych.
Jest także inny atut – roboty sprzątające dobrze tłumią hałas. Bo wiedz, że same decybele ze specyfikacji to nie wszystko. Odkurzacze workowe lubią terkotać i ogólnie wydawać z siebie mało przyjemne dźwięki. A roboty gwarantują bardziej jednolitą głośność, lepiej stłumioną. Bardzo to w nich lubię.
Kupisz za jednym zamachem odkurzacz i mopa
Tak, na tym rynku są takie hybrydy. Mogą odkurzać, a potem myć podłogę (lub nawet robić to jednocześnie).
Tu jednak pewna uwaga – nie licz na oszałamiające efekty mopowania. Wiele robotów sprzątających zostawia za dużo wilgoci, nie dociskając dobrze nasadki do posadzki.
Ale są wyjątki! Sam miałem okazję jeden z nich testować, a chodzi o ZACO A9s: https://www.prorankingi.pl/blog/zaco-a9s-test/. Podczas testu doceniłem rozwiązanie w postaci… wibrującego mopa. Tak, dokładnie w ten sposób to działa. Cała nasadka myjąca wibruje, aby lepiej dociskać szmatkę i w efekcie myć dokładniej. Skuteczność była zadowalająca.
W ogóle test robota od ZACO (dawniej iLife) dużo Ci powie o możliwościach tego typu sprzętu. Testowałem go bardzo długo, i to w dość trudnych warunkach – masa śmieci, dywany, cholernie brudny taras. Nie miał ze mną łatwo ?
Łatwo go schowasz
Wystarczy porównać gabaryty odkurzacza tradycyjnego z automatycznym, aby potwierdzić tę korzyść. Robot jest kompaktowy, zazwyczaj wystarczy znaleźć wolny kąt i umieścić go w stacji dokującej (o ile jest w zestawie, bo najtańsze modele mają jedynie zasilacz).
W małym mieszkanku taka cecha może stanowić sporą zaletę, a i w większych niejedna osoba doceni niewielkie rozmiary robotów samojezdnych.
Powody na NIE dla robota sprzątającego
Aby ten poradnik był dla Ciebie wartościowy, wyszczególniłem również minusy odkurzaczy automatycznych.
Wydasz sporo kasy
Ile trzeba wydać na dobry odkurzacz workowy? 200, 300, 600 zł? A ile na dobrego robota sprzątającego? Według mnie najlepiej ponad 1000 zł. Różnica jest spora, nie ukrywam.
Zauważam tu przy okazji pewien problem. Nawet osoby, które doskonale wiedzą, że potrzebują bardzo dobrego robota, czasem chcą zaoszczędzić lub nie mają cierpliwości, aby dozbierać kasę na nowy nabytek. I kupują sprzęt, który potem okazuje się za słaby na większy metraż czy bardziej wymagające powierzchnie.
Niestety, ale tutaj ciężko coś zaoszczędzić. Wszyscy producenci się cenią i zakładając, że potrzebujesz solidny sprzęt, musisz szerzej otworzyć swój portfel.
Moc robota nie zawsze Ci wystarczy
Ze sprzętem akumulatorowym, czyli działającym bezprzewodowo, producenci mają większe problemy. Z jednej strony taki robot musi te kilkadziesiąt minut (a często i kilka godzin) odkurzać przed rozładowaniem się, ale z drugiej powinien sprawnie wciągać paprochu z podłogi.
Pogodzenie tych dwóch cech nie jest prostą sprawą. Przez to roboty odkurzające nie mają takiej siły ssącej co tradycyjny sprzęt. Czasem muszą odkurzać dłużej, żeby wszystko wciągnąć. Ale czy to taki problem, skoro same pracują? Te lepsze nawet przy konieczności przerwania pracy (rozładowany akumulator) potrafią później powrócić w miejsce, w którym zakończyły sprzątanie.
Możesz natrafić na kilka mniejszych problemów
To jest już zależne od klasy sprzętu. Chodzi np. o ryzyko obijania mebli. Ale jeżeli robot ma lepszy algorytm i czujniki, wykryje wszystkie możliwe przeszkody i precyzyjnie je ominie.
Tańsze roboty mają czasem problemy z wjeżdżaniem na dywany lub pokonywaniem progów. Z drugiej strony znam i takie, które pokonują nogi tradycyjnej suszarki!
I takich pomniejszych cech jest jeszcze kilka, co potwierdza tezę z pierwszej wady, czyli konieczność wydania konkretnej kwoty na naprawdę dobre urządzenie.
Szybkie porady dotyczące wyboru robota sprzątającego
Analizę tego, czy warto kupić odkurzacz automatyczny, masz już za sobą, ale przygotowałem coś jeszcze! Mowa o szybkich poradach zakupowych, dzięki którym zyskasz wiedzę potrzebną do rozsądnego zakupu:
- Szczotka centralna – jeżeli jest z włosiem, to lepiej penetruje dywany, ale zazwyczaj włosy czy sierść łatwo się w nią plączą. Korzystna jest szczotka z miękkim, ale gęstym włosiem. Te silikonowe nadają się bardziej do twardych podłóg. Niektórzy producenci (np. ZACO) dodają w zestawie dwie. Inne roboty, choć głównie tanie, w ogóle nie mają szczotki, a wąską ssawkę. Gorzej odkurzają przez to dywany.
- Ciśnienie robocze – często określane (mylnie, lecz łatwiej do zrozumienia) mocą ssącą. Najlepiej, gdy wynosi przynajmniej 1000 Pa. Szkoda, że nie wszyscy producenci podają tę wartość.
- Skanowanie i algorytm sprzątający – domena najdroższych modeli. Dzięki nim robot perfekcyjnie czyta pomieszczenia, tworząc jego mapę i pamiętając przeszkody. Niczego wtedy nie ominie. A co gdy brakuje takiego bajeru? Wtedy robot pracuje w oparciu o różne tryby, a podstawowym jest ten automatyczny (czyli jeździ, jak mu się podoba). Przed zakupem rzuć okiem na tę cechę.
- System filtracji – istotna cecha, a właściwie kluczowa, dla alergików i astmatyków. Najlepsze roboty odkurzające usuwają z powietrza nawet 99,97% zanieczyszczeń. Odpowiada za to np. filtr HEPA 13. I takiego warto szukać, a przynajmniej poznać bliżej zastosowany w danym modelu filtr.
- Aplikacja – niejednokrotnie bardzo ważna, bo daje kolejne funkcjonalności, np. sterowanie robotem niczym samochodzikiem RC, planowanie harmonogramu pracy, wybór trybu odkurzania itd. Ważne, aby robot łatwo się łączył z urządzeniem mobilnym. Przyda się też język polski w apce.
- Wyposażenie – dobrze, gdy na wyposażeniu jest pilot sterujący, czyścik do szczotki centralnej i inne przydatne akcesoria. Może to być nawet wirtualna ściana, czyli niewielki gadżet, który stawia się w przejściach do innych pomieszczeń. Tworzy niewidzialną wiązkę podczerwieni, której robot nie może przekroczyć.
- Parametry ze specyfikacji – zostają jeszcze proste do odczytania parametry, np. czas pracy, czas ładowania, generowany hałas, pojemność zbiornika na śmieci czy dokładne wymiary (ważna jest wysokość, aby robot wjeżdżał pod różne meble, czyli nie był zbyt wysoki).
Podsumowanie
Czy warto kupić odkurzacz automatyczny? Teraz każdy, kto przeczytał ten poradnik, powinien bez trudu odpowiedzieć sobie na to pytanie. I od razu wiedzieć, czym się kierować przy zakupem i czego się spodziewać po takim sprzęcie.
A co ze mną? Jakie jest moje zdanie? No cóż, moja pierwsza styczność z urządzeniem tego typu nie była zbyt przyjemna. Kupowałem jakiś sprzęt w elektromarkecie, po którym jeździł robot sprzątający. Ciągle chciał we mnie wjeżdżać, chyba mu się nie spodobałem ?Pomyślałem sobie wtedy: co to za szajs?
Z czasem zmieniłem jednak zdanie. Poznałem sporo modeli, wiele z nich testowałem, w końcu zacząłem tworzyć eksperckie poradniki i rankingi o tym sprzęcie. Teraz jestem wręcz pasjonatem robotów sprzątających, uważnie śledząc ich rynek i sprawdzając coraz to nowsze konstrukcje.
Zawsze jakiś model jest przy mnie, więc na bieżąco korzystam z odkurzacza automatycznego. I zwykle w zupełności mi wystarcza, choć mam jeszcze w domu odkurzacz pionowy i tradycyjny. Ten ostatni nie jest już jednak przeze mnie używany, więc w moim przypadku odpowiedź brzmi: tak, warto kupić odkurzacz samojezdny i zapomnieć o konieczności odkurzania.
Wpis powstał we współpracy z autorem bloga prorankingi.pl
Autorem tekstu jest: Łukasz Proszek