Refreszing
  • mieszkanie
  • wnętrza
    • meble
    • DIY
  • lifestyle
  • urządzanie domu
  • wykończenie domu
  • działka
  • budowa domu
  • Polityka prywatności
  • O mnie
  • Kontakt

Refreszing

  • mieszkanie
  • wnętrza
    • meble
    • DIY
  • lifestyle
  • urządzanie domu
  • wykończenie domu
  • działka
  • budowa domu

Ratunek dla skóry trądzikowej – kompleksowa pielęgnacja krok po kroku

30 czerwca 2025

Sposoby na optyczne powiększenie małej łazienki – zainspiruj się!

29 kwietnia 2025

Wiosenna aranżacja ogrodu – meble, dodatki i nie tylko

25 kwietnia 2025

Jak zaplanować wnętrze kuchni już na początku remontu?

16 kwietnia 2025

Efektowne lampy wiszące w stylu glamour – jak je wykorzystać?

17 marca 2025

Markizy tarasowe a oszczędność energii – jak zmniejszyć koszty chłodzenia domu?

4 marca 2025

Wybór nowego materaca – dlaczego wiosna to idealny moment na zmianę?

22 lutego 2025

Zapachy na każdą okazję. Jak dobrać świecę na święta, urodziny czy romantyczny...

7 stycznia 2025

Meble, które przetrwają Święta – jak wybrać meble, które będą idealne przez...

3 stycznia 2025

Popularne

Jak odnowić szafę MDF? Metamorfoza szafy w zabudowie

RETRO KOMODY WE WNĘTRZACH. KOMODY PRL NA SALONY

MALOWANIE PŁYTY MDF

PROJEKT KUCHNI. GRANATOWE FRONTY KUCHENNE I MARMUROWY BLAT

ILE KOSZTUJE OGRODZENIE DZIAŁKI? PANELE OGRODZENIOWE VERSUS SIATKA

Lakiery i woski do mebli. Kiedy i co...

CZYM LAKIEROWAĆ BLAT STOŁU? METAMORFOZA STOŁU FARBAMI KREDOWYMI

NAWÓZ DO TUI ABY SZYBKO ROSŁY

najnowsze

    lifestyle

    Mazurska Majówka 2015

    Z głębi serca powiem Wam, że jestem mieszczuchem. Mieszczańskim mieszczuchem żyjącym w mieście, który uwielbia to życie i nawet na wakacje wyjeżdża do …innych miast. Lubię to tempo, hałas, dostęp do różnej infrastruktury. Cisza, głusza, połacie pól i hektary lasów to hasła, od których dostaję gęsiej skórki. Nie wypoczywam bycząc się przy śpiewie ptaków. Taka jestem i już. Dlaczego, więc jeżdżę na Mazury, po co i gdzie?


    Mazury to dość spory fragment w moim życiu. Około 10 lat temu mama zakupiła tam działkę. Blisko linii brzegowej jeziora Ołów. Jest to jedno z dwóch jezior, które okala miasto Ryn. Miasto znajduje się w prawie równej odległości od trzech najbardziej turystycznych w regionie: Giżycka, Mrągowa i Mikołajek.

     Osobiście jednak nie przepadam za żadnym z nich. W Mikołajkach dobrze wpaść na szarlotkę na ciepło z domowej roboty lodami w „Malajkino”, ewentualnie wymoczyć tyłek u Gołębiewskiego na basenie. Do Mrągowa na spacer i piwko można się wybrać, ale nie w czasie festiwali! Zaś w Giżycku jest piękny port, pyszne gofry i rzecz jasna żeglarze 😀 Tym razem wyrwaliśmy się do Giżycka na chwilę. Na pasowanie ratowników, otwarcie regat i  zakupy :

      Trzeba być szalonym żeby sprzedawać kolorowe trampki po 10zł:)


    Niestety właściciel tego cudnego krzesełka znał jego wartość i nie chciał mi go odsprzedać, nawet za $ i buty… 

    A co jest w Rynie? Ano działka jest nad jeziorem Ołów, jak pisałam. Swego czasu rosła tam trawa, później stały namioty, następnie przyczepa z namiotami, a obecnie stoi domek:
    Dom ma około 100m2. Na dole jest kuchnia otwarta na salon z kominkiem (domek jest całoroczny i ogrzewanie jest rozprowadzone na piętro), łazienkę. Na piętrze są trzy sypialnie z balkonami i łazienka. Na dole jest taras- wystawa zachodnia,z którego rozciąga się taki widok.. (To z rana).

    Zapytacie teraz pewnie, skoro nie lubię wiejsko-sielskich klimatów co ja tam robię? Jak w tytule i dopowiedziane: nie lubię jeździć na Mazury- zbyt często. Raz na rok, na dwa lata, pośród innych wypadów, które preferuje (koncerty, zwiedzanie, południe Europy), dobrze jest zajrzeć do Rynu. Swój urok ma dom, kominek w chłodny wieczór oraz zimne piwo na tarasie w gorące popołudnie.

    W tym roku na majówkę wybieraliśmy z nieźle zakorkowanej Łodzi. Powiem szczerze, nie sądziłam, że uda nam się wyjechać, a była to środa godzina 12:00 (na zdjęciu):

    Umówiliśmy się na blablacarze z ludźmi z Katowic/Krakowa, którzy jechali na regaty do Giżycka. Jak już widzieliście na mapie- po trasie. I wieczorem, jak miasto się odetkało wystartowaliśmy.

    Około 1:30 w nocy nie było zbyt gorąco, trzeba było odpalić więc wspomniany kominek:
    Wbrew wszystkim prognozom pogody, ranek powitał nas bezwietrzny i słoneczny:

    Śniadanie z takim widokiem, to rzecz jasna sama przyjemność:


    W taką pogodę trzeba iść na spacer, korzystać z każdej chwili. Udaliśmy się na spacer do „miasta”, lub dokładniej nad Jezioro Ryńskie. Ryn przeszedł potężną rewitalizację kilka lat temu. Poniżej widzicie nowe molo i przystań w zatoce jeziora Ryńskiego oraz w oddali Młyn- obecnie restauracja Gościniec.

     
    Gościniec znajduje się przy brzegu jeziora Ryńskiego, jego część- do zatoki i stanicy żeglarskiej ma nowe alejki, oświetlenie i ławki:


    Co jest najbardziej charakterystyczne dla Rynu? Otóż średniowieczny, Krzyżacki zamek! Kilka słów o tym ciekawym obiekcie:


    „Warownię zbudowali Krzyżacy w 1376 roku. W miejscu tym stała drewniana strażnica, zniszczona przez Litwinów, a wcześniej może także gród. Celem budowy murowanego zamku było wzmocnienie linii obronnej do walki z Litwinami, ale co ciekawe to właśnie tutaj schroniła się małżonka litewskiego księcia Witolda – księżna Anna podczas walk dynastycznych w tym kraju. Od 1394 do 1525 roku istniała komturia ryńska (z przerwą w latach 1422-67) ), a jednym z komturów byłFryderyk von Wallenrode, brat Wielkiego Mistrza Konrada, którego nazwisko wykorzystał Adam Mickiewicz w swej powieści. Od I poł. XVII wieku zamek pełnił funkcję myśliwskiej rezydencji książąt pruskich, a rezydował w nim łowczy książęcy (administrator lasów). W 1667 roku, podczas potopu szwedzkiego Ryn wraz z zamkiem spalili sprzymierzeni z Polakami Tatarzy. W końcu XVIII wieku Prusacy sprzedali zamek i do 1853 roku był on własnością szeregu prywatnych osób. Potem rząd pruski odkupił go i utworzył więzienie. W 1881 roku miał miejsce wielki pożarbudowli, która została odbudowana dopiero 30 lat później. Po II wojnie św. mieścił się tu Urząd Miasta, Dom Kultury, biblioteka i muzeum. Budynki nie były odpowiednio remontowane i popadały w ruinę aż na początku XXI wieku przejął je prywatny inwestor i utworzył centrum hotelowo – konferencyjne”
    źródło

    Kiedy przyjeżdżaliśmy ponad 10 lat temu do Rynu zamek popadał w ruinę. Ponad 600 letni zabytek kruszał i rozpadał się na naszych oczach. Trzeba było milionów euro, aby z konserwatorem zabytków oddać mu dawny blask.

    Dziś zamek stał się perłą Warmii i Mazur. Rzecz jasna inwestor chce na nim zarabiać- stąd pomysł na **** Centrum konferencyjno-szkoleniowe, hotel. Jednakże niech nie grzmią fanatycy historycznych zabytków. Nowy właściciel udostępnił znaczną część zwiedzającym- warowania, dziedziniec- przekształcony w salę rycerską. Zaś wiele fragmentów- jak drewniane bale itp. wykorzystał do stworzenia elementów dekoracji. Jednym słowem, zrobił to, co mógł aby budynek stał kolejne 500 lat i zachował fragment potężnej historii.
     Aby się przyjemnie zwiedzało, pojeść też trzeba- cegły na ścianie są częściowo zachowane- odseparowane z zabytkowych murów, częściowo uzupełnione kamieniem.
    Rzecz jasna będąc na Mazurach, nie spędzamy już czasu na zamku, to tak, jak moi znajomi w Wieliczce, nie chodzą z każdym gościem do kopalni;) Głównie smakujemy cudów lokalnych browarników i chodzimy na spacery. Jezioro Ołów otrzymało kilka lat temu piękną ścieżkę spacerowo-rowerową, który niegdyś wyglądała tak:

                                   
    A obecnie, po refreszingu zyskała oświetlenie, nową nawierzchnią i można nią obejść/objechać całe jezioro.
    Mazury to oczywiście przyroda, choć jak mówi mój M. „Ty tego w ogóle nie rozumiesz” 🙂 Nie rozumiem, rzadko doceniam, to prawda.


    Na jeziorze Ołów, od kilku lat żyje też para łabędzi, którą moja mama obserwuje i pieszczotliwie nazywa „swoimi”. Nie udało mi się ich jednak złapać, bo zajmują się obecnie zadbaniem o potomstwo i nie w głowie im pozowanie:)

    Jednym z piękniejszych momentów na działce są zachody słońca. Mówcie, co chcecie- zapierają dech:


    Po powrocie do Łodzi, wylazłam na balkon i zobaczyłam, jak pięknie park się zazielenił i, że wschodzą moje kwiatki! Koniecznie wpadnijcie na mój instagram, tam więcej kadrów z mojego mieszkania, balkonów i mojej skromnej osoby 🙂


    widok z balkonu 🙂



    7 maja 2015
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • DIY

    DIY seksowne PIN UP GIRLS jako podkładki

    5 maja 2015

    Lubię jeździć na wieś, zazwyczaj to, co tam jest do wyrzucenia, spalenia, dla mnie, mieszczucha stanowi największy na świecie skarb! Tak było…

    CZYTAJ DALEJ
  • DIY

    DIY wazony miedziane we wzory

    1 maja 2015

    Chciałam Wam co nieco napisać o kiermaszu, ale gapa ze mnie. Nie mogę! W końcu moje tygodnie pracy i wszelakie „dekoracje”, muszę…

    CZYTAJ DALEJ
  • meble

    DIY siedzisko na balkon

    28 kwietnia 2015

    Piotra i jego mieszkanie już poznaliście, klik. Tym razem chcę Wam pokazać, w jak prosty sposób wykonał siedzisko na balkon. Pisał mi…

    CZYTAJ DALEJ
  • lifestyle

    Wycieczka do Krakowa. Bardzo kreatywnie urządzana kawiarnia

    19 kwietnia 2015

    Na koncert Robbiego Williamsa wybrałam się z Przyjaciółką. Wiedziałyśmy, że nie będzie czasu na zwiedzanie, zresztą w Krakowie miałam przyjemność być, co…

    CZYTAJ DALEJ
  • DIY

    DIY pamiątka/metryczka narodzin dziecka, dla Chłopca

    17 kwietnia 2015

    Kto jest stałym bywalcem, ten wie doskonale, co znaczy dla mnie kawałek mebla, cały mebel, zepsuty mebel, dogorywający gdzieś na wystawce lub…

    CZYTAJ DALEJ
  • DIY

    DIY refreszing starego dzbana

    14 kwietnia 2015

    Zapewne nie jestem osamotniona w stwierdzeniu, że wiosna kojarzy mi się z kwiatami. Otaczam się nimi wszędzie. W sypialni, kuchni, jadalni, salonie,…

    CZYTAJ DALEJ
  • meble

    Poradnik o odnawianiu mebli. Pędzle, wałki, pistolety

    7 kwietnia 2015

    Po jakichś niezrozumiałych dla mnie zawieruchach pogodowych sezon na wszelkiego rodzaju metamorfozy mebli i przestrzeni uważam za rozpoczęty! Ostatecznie wiosna ma się…

    CZYTAJ DALEJ
  • meble

    Industrialne lampy. Recykling z bębnów drukarskich.

    3 kwietnia 2015

    Jeśli ktoś liczył na kury i jaja, to bardzo przepraszam, ale ja ani jajeczna, ani świąteczna. Rzecz jasna życzę Wszystkim Wesołych Świąt…

    CZYTAJ DALEJ
  • wnętrza

    Mój warsztat. Drewutnia Dziadka

    31 marca 2015

    Przyszło mi do głowy, że część z Was może się zastanawiać gdzie ja właściwie wykonuję swoje prace/projekty. Mam rację? Teoretycznie, można wiele…

    CZYTAJ DALEJ
  • DIY

    Grafiki do pobrania. Typografika – pomysł na prezent

    27 marca 2015

    Nie macie pomysłu na prezent? Wybieracie się na parapetówkę? A może chcecie dodać trochę charakteru swoim ścianom?

    CZYTAJ DALEJ
  • 1
  • …
  • 60
  • 61
  • 62
  • 63
  • 64
  • 65

Najnowsze wpisy

  • Ratunek dla skóry trądzikowej – kompleksowa pielęgnacja krok po kroku

    30 czerwca 2025
  • Sposoby na optyczne powiększenie małej łazienki – zainspiruj się!

    29 kwietnia 2025
  • Wiosenna aranżacja ogrodu – meble, dodatki i nie tylko

    25 kwietnia 2025
  • Jak zaplanować wnętrze kuchni już na początku remontu?

    16 kwietnia 2025
  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube
  • Email
  • RSS

@2018-2025 - Refreszing.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.


W górę